Już drugi rok z rzędu, z powodu obostrzeń epidemicznych, uroczystości w Potulicach odbyły się w zgodzie z reżimem sanitarnym.
Od lat, pod koniec kwietnia, do Potulic niemal z całej Polski zjeżdżali kombatanci – osoby, które jako dzieci znalazły się podczas ostatniej wojny w niemieckim obozie w Potulicach (Potulitz/Lebrechtsdorf). Miejscowa szkoła nosi imię „Dzieci Potulic”. W jej murach znajduje się salka pamiątkowa, gdzie zgromadzono wiele pamiątek związanych z obozem. Działa też Stowarzyszenie Potulice – Historia, Teraźniejszość, Przyszłość.
Uroczystości rozpoczynały się na cmentarzu przy pomniku ofiar faszyzmu, gdzie po mszy św. składano wiązanki kwiatów i zapalano znicze. Młodzież szkolna przedstawiała okolicznościowy program. Wszystko odbywało się w wojskowej oprawie. Przechodzono następnie do kamienia pamiątkowego przed bramą obecnego Zakładu Karnego w Potulicach (w tym miejscu podczas okupacji był obóz), a zakończenie miało miejsce na terenie szkoły.
W tym roku, podobnie jak w poprzednim, obostrzenia epidemiczne uniemożliwiły masowy udział w tych uroczystościach, toteż został on zawężony do przedstawicieli samorządu i kombatantów. 23 kwietnia, po otwarciu na Rynku wystawy poświęconej niemieckiemu obozowi w Potulicach, udano się na potulicki cmentarz, gdzie burmistrz Sławomir Napierała, wiceprzewodnicząca rady Monika Młynarczyk, starosta nakielski Tadeusz Sobol, wicestarosta Tomasz Miłowski, przewodniczący związku kombatantów w Bydgoszczy Jerzy Krzemiński i dyrektorzy: potulickiej szkoły Monika Schulz-Krainska, nakielskiego muzeum Tomasz Pasieka oraz sołtys Grzegorz Ksobiak, złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze. Następnie udali się pod kamień pamiątkowy przy bramie ZK, gdzie również złożono kwiaty i zapalono znicze.