Dzień Babci i Dzień Dziadka, czyli zagadka pewnej fotografii.

Dzień Babci i Dzień Dziadka, czyli zagadka pewnej fotografii.

Jednymi z ulubionych, i najhuczniej obchodzonych świąt są 21 i 22 stycznia czyli Dni Babci i Dziadka. W przedszkolach i szkołach odbywają się uroczyste gale, w świat płyną podziękowania i życzenia dla seniorów. My zamiast laurki załączamy zdjęcie. Czy jednak na pewno jest na nim uwieczniona rodzina obchodząca Dzień Babci lub Dziadka? Zastanówmy się wspólnie, mamy przedstawione trzy pokolenia jednej rodziny. Najstarsi jej członkowie ewidentnie są bohaterami wydarzenia, posadzono ich w centrum, dano do rąk rekwizyty – laski z krzyżykami. Reszta osób stoi, warto zwrócić uwagę na wnuczęta, rodzice postarali się, by tego dnia chłopcy byli szczególnie eleganccy. Mają nawet krawaty i nowe fryzury, choć trzeba uczciwie przyznać, że te ostatnie nie dodają im uroku, reprezentują bowiem styl „od garnka”, czyli jak dobrze pójdzie przynajmniej grzywka będzie równa, a jak nie cóż, ważne żeby uszy zostały na swoim miejscu.

No dość kpin z najmłodszych. Pora uchylić rąbka tajemnicy. Otóż jest to zdjęcie z uroczystości rocznicy ślubu seniorów. Nie mogą być to obchody Dnia Babci czy Dziadka gdyż zdjęcie pochodzi z lat 30 tych XX w. a omawiane dzisiaj święta zostały w Polsce ustanowione dużo później. Dzień Babci w 1964 r a Dzień Dziadka dopiero w 1978 r., co czyni je jednymi z najmłodszych w kalendarzu. Choć w naszym kraju na ich obchody wybrano zimny styczeń, to życzenia płynące prosto z serca zawsze są gorące.

My do tych życzeń się przyłączami i proponujemy pomysł na prezent – niespodziankę. Przepis na pewien przysmak, którego receptura ukazała się drukiem w tym samym czasie, kiedy zrobiono naszą fotografię. Receptura może wydawać się nieco archaiczna, ale jeśli zamiast szukać szabaśnika użyjemy piekarnika, a  wnuczki wraz z rodzicami dodadzą  zamiast wina np.: mocny wywar z herbaty i do całości szczyptę miłości, rzecz na pewno będzie rewelacyjna. A oto przepis na „Charlotkę” pochodzący z książki Marji Gruszeckiej, 366 obiadów praktycznych, 1930 r. Kraków:


„Bardzo dobra charlotka z jabłkami.


20 pięknych jabłek obrać z łupy, wykroić środki i z cukrem na marmoladę zgotować. Pełny talerz czarnego tartego chleba wymięszać z 20 deka tartego cukru i łyżeczką cynamonu oraz przyrumienić w szabaśniku. Gdy już przyrumieniony, dać 18 deka cienko pokrajanej cykaty (skórki pomarańczowej), tyleż skórki cytrynowej wreszcie pokropić ¼ litra czerwonego wina. Wysmarować rondel masłem, obsypać tartym chlebem i dawać warstwę owego chleba z cykatą, a warstwę marmolady, tak długo, dopóki się rondel nie wypełni. Na wierzch dać małe kawałeczki masła i włożyć do szabaśnika. Po wyjęciu ostrożnie podważyć nożem, wyrzucić na półmisek, oblać czerwonym winem i na gorąco podać.”

Opracowanie: Anna Sergott 
Zdjęcie: ze zbiorów MZK
Materiał na zasadach licencji CC BY-NC-SA