Boże Narodzenie na Krajnie

Boże Narodzenie na Krajnie

21 grudnia 2020 r. udostępniliśmy na nakielskim Rynku wystawę plenerową Boże Narodzenie na Krajnie, którą opracowali pracownicy nakielskiego muzeum Anna Sergot (teksty) oraz Krzysztof K. Przygoda (skład, zdjęcia, grafiki, opracowanie graficzne). Dzięki wystawie dowiecie się jak wyglądały tradycje związane z Adwentem, Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem na przestrzeni 150 lat na Krajnie ze szczególnym naciskiem na Nakło nad Notecią. 

Ekspozycja powstała dzięki pomocy osób prywatnych oraz Muzeum Kultury Ludowej w Osieku n. Notecią i Muzeum Ziemi Złotowskiej.

 

Fragmenty tekstów z wystawy:

"Początek roku liturgicznego w Kościele katolickim przypada na pierwszą niedzielę adwentu. To szczególny okres - czas postu, pokuty i oczekiwania. Od pierwszej niedzieli adwentu nie wolno było urządzać wesel i zabaw. Mieszkańcy wsi obowiązkowo uczestniczyli w roratach. Msza roratnia odbywała się o wschodzie słońca lub jeszcze przed świtem. Jej nazwa wzięła się od słów: „rorate cali desuper” („spuśćcie rosę niebiosa”), początku antyfony – śpiewu liturgicznego. Wierni udawali się na mszę ze świecami zwanymi „roratkami” i lampionami których ciepły blask oświetlał wnętrza świątyń (...). W tym szczególnym okresie roku obowiązywał zakaz wykonywania niektórych prac gospodarczych – orki i innych robót w polu, a także, co interesujące, istniał zakaz spożywania posiłków na podwórzu bo potem bydło nie chce jeść. W adwencie przędło się len, byle nie w sobotę, tego dnia motało się to co przez resztę tygodnia się uprzędło. Ponieważ wieczory były długie, a mrok kojarzył się ludziom z zagrożeniem, starali się spędzać ten czas w licznym gronie gromadząc się wspólnie u któregoś z gospodarzy. Przy tej okazji można było wspólnie skubać gęsi, drzeć pierze czy wykonywać drobne naprawy np. cerowanie bielizny. Takim spotkaniom towarzyszyły opowieści o duchach, baśnie czy legendy, słuchane chętnie przez starszych i młodszych. W ten sposób przekazywano ustne tradycje i historie rodów 
i rodzinnych wsi".

"Oczywiście „mikołajki” to przede wszystkim święto dzieci, mimo, iż w literaturze spotyka się stwierdzenie: Nie ma w zwyczaju obdarowywania dzieci podarkami w dzień św. Mikołaja – dotyczące północnej Wielkopolski, a dokładnie wsi pałuckiej Ostatkowskiej Strugi, to pozostałe źródła podkreślają, iż tradycja wręczania dzieciom podarków pojawia się w północnej Wielkopolsce (również na Pałukach i Krajnie) dość wcześnie, przy czym znane były dwie odmiany zwyczaju: w pierwszej dzień przed mikołajkami dzieci musiały starannie wyglancować obuwie, w którym następnego dnia znajdowały podarki, w drugiej prezenty znajdowane były pod łóżkiem lub poduszką. Dzieci otrzymywały jabłka, orzechy, pierniki lub słodycze, sporadycznie drobne zabawki".

"Na Krajnie wieczór 24 XII określano także mianem Gwiazdki.  Nie wiadomo dokładnie dlaczego przyjęła się właśnie taka nazwa być może od zwyczaju wypatrywania pierwszej gwiazdki przed kolacją wigilijną. Pewne jest natomiast, iż była ona  niezwykle popularna i jest również współcześnie, co więcej, postać obdarowująca dzieci w wieczór wigilijny również obdarzana jest  mianem Gwiazdora (nie jest to broń Boże św. Mikołaj – ten ma zarezerwowane swoje osobne święto – 6 grudnia). Wigilia to moment kiedy powracała pradawna magia, działy się cuda – wierzono że zwierzęta mówią ludzkim głosem, pod śniegiem kwitną kwiaty, otwierają się w ziemi tajemne lochy z ukrytymi skarbami, a woda w rzekach i studniach zmienia się w wino. Czas wigilii  przeznaczony był z jednej strony na świętowanie zbliżających się narodzin Jezusa, z drugiej na czary zapewniające urodzaj poświęcone matce ziemi. "


   Zachęcamy do obejrzenia filmiku z wernisażu wystawy: